„Może właśnie to jest ta przełomowa niedziela, kiedy zaczniesz codziennie czytać Pismo Święte i twoje życie zacznie się zmieniać” – usłyszałem podczas homilii.
Nie jest to sytuacja idealna. To oczywiste. Zwłaszcza, że chodzi o pokarm, o którym Chrystus mówi: „Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie”.
Dla Benedykta XVI jest to uroczystość, w której możemy sobie uświadomić, że nasze życie nie przebiega tylko na poziomej osi łączącej punkt A (narodziny) z punktem B (śmierć), ale ma również kierunek pionowy – prowadzi nas w górę, do nieba i nowej, tajemniczej rzeczywistości poza czasem ziemskim.
Pewna Żydówka przyszła ze swoim synkiem do rabbiego, aby go oddać na nauki. Mistrz zaraz na wstępie zagadnął malca: „Dam ci, chłopcze, złotego guldena, jeżeli mi powiesz, gdzie mieszka Bóg”. „A ja dam ci dwa – odpowiedział malec – jeżeli mi powiesz, gdzie On nie mieszka”.
O wieczerzy wigilijnej pomyślcie jak o mszy. Stół stanie się domowym ołtarzem i koniecznie trzeba przeczytać fragment Ewangelii o narodzeniu Jezusa w Betlejem.