Zaczęły się dziać rzeczy niesamowite. Niedługo po tym, jak powiedziałam Bogu „tak”, mój mąż dostał propozycję pracy w Krakowie. Mieliśmy już ułożone życie w Irlandii, więc dla mnie było szokiem, że mąż chce przyjechać do Polski i tu żyć, chociaż sam nie jest Polakiem.